środa, 3 lutego 2010

* * *

nad ranem ożyła
zaduma minionych wieków
mgły jesienne zaległy
w istnieniu
kobiecych uśmiechów
uwiędłych
kamienica historię zaklina
odległą jak głos golisowy
chce niebytną śmiertelność
przenikać
oparem alkoholowym
w snach widzę to miasto
mgieł piwiarnianych balkony
bóg rozstawił cheruby
na straży przepaści matrony
lecz dziw wieczny
zostaje w twych oczach ocalić
odnajdę twój smutek
w otchłaniach
ziemi koniecznej
koszalin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz